„Heweliusz” Jana Holoubka to jeden z tych rzadkich przypadków, gdy o wyróżniającym się serialu jakoś trudno mówić i pisać w kategoriach rozrywki. Czy przyciąga widza do ekranu? Bezdyskusyjnie. Czy porusza i dostarcza emocji? To także dość oczywiste. Jednocześnie oglądanie tej tragicznej, inspirowanej prawdziwymi wydarzeniami historii, bywa naprawdę trudne. Nie jest to broń Boże zarzut – raczej dowód na to, że twórcy poważnie podeszli do sprawy.
Źródło: „Heweliusz” od jutra na Netfliksie. Przedpremierowa recenzja bez spoilerów
„Heweliusz” od jutra na Netfliksie. Przedpremierowa recenzja bez spoilerów
