Urządzenia odbierane od producenta, rozkładane do najmniejszej śrubki i składane na nowo, zanim zostaną zamontowane w elektrowni jądrowej, w ramach tak zwanego „przeglądu przedmontażowego”, bo były tak pełne wad, że bez tego rodzaju kontroli, groziły katastrofą; siatki na zakupy noszone przez cały czas przez mieszkańców, będących w pełnej gotowości do „nabycia” jakiegokolwiek towaru, gdy niespodziewanie pojawi się w sklepie – to tylko przykłady licznych absurdów stanowiących tło i kontekst pamiętnej katastrofy w Czarnobylu.
Źródło: „O północy w Czarnobylu”. Rozmowa z autorem książki
"O północy w Czarnobylu". Rozmowa z autorem książki
